Forum www.badreligion.fora.pl Strona Główna
 
 FAQFAQ   FAQSzukaj   FAQUżytkownicy   FAQGrupy  GalerieGalerie   FAQRejestracja   FAQProfil   FAQZaloguj 
FAQZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   
Richard Dawkins ,,Bóg urojony"
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.badreligion.fora.pl Strona Główna -> Słowo
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ivanho




Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Miasto Kulczyka

PostWysłany: Śro 19:16, 24 Lut 2010    Temat postu: Richard Dawkins ,,Bóg urojony"

Już kiedyś pisaliście coś o tej książce w księdze Gości, ale od czegoś trzeba zacząć ten dział. Czy macie jakieś refleksje na jej temat. Dla mnie przypomina ona zbytnio mcdonalds.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ofmika
Administrator



Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Tarnów

PostWysłany: Śro 19:23, 24 Lut 2010    Temat postu:

Temat niezły. Napiszę swoje refleksje jak tylko skończę robić to, co robię. A tymczasem rozwiń iv to porównanie, por favor.

Ostatnio zmieniony przez ofmika dnia Śro 19:24, 24 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ivanho




Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Miasto Kulczyka

PostWysłany: Śro 19:53, 24 Lut 2010    Temat postu:

Czy ja wiem ? Po prostu myślę że Dawkins napisał książkę dla bardzo szarokiego grona odbiorców - dla mas. Jego dzieło odbiło się szerokim echem w mediach. Zarzucano mu nawet że w swych opiniach jest nazbyt szorstki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ofmika
Administrator



Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Tarnów

PostWysłany: Śro 20:04, 24 Lut 2010    Temat postu:

Ależ oczywiście, że napisał to dla mas - dzięki temu tak fantastycznie się to czyta! Bo z Dawkinsem można się zgadzać albo nie, ale polotu pisarskiego, inteligencji i dowcipu nikt nie może mu odmówić... Zresztą większość swoich książek przeznacza dla szerokiego grona odbiorców, w końcu są to pozycje POPULARNOnaukowe... Ale to nie umniejsza ich wartości, bo ciemne masy ktoś edukować musi Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ofmika
Administrator



Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Tarnów

PostWysłany: Śro 20:21, 24 Lut 2010    Temat postu:

Dla mnie ta książka ma spore znaczenie. Po pierwszym przeczytaniu byłam pod ogromnym wrażeniem, dopiero przy drugim zaczęłam z tym czy z tamtym polemizować. Nie zmieniła wprawdzie mojego życia, ale poruszyła masę rewelacyjnych tematów, o których wcześniej nie myślałam; poza tym zachęciła mnie do dalszego czytania Dawkinsa i książek popularnonaukowych i dla mnie to właśnie jej największa zasługa. Wcale się nie dziwię, że okrzyknięto tę pozycję "biblią ateistów", chociaż ja bym tę biblię uzupełniła jeszcze innymi lekturami Smile Tak jak już pisałam, świetnie się to czyta i jest to na pewno jedna z najlepiej napisanych książek, jakie miałam przyjemność przeczytać. Dawkins faktycznie jest miejscami radykalny do bólu, ale takie jego zadanie... Gdzieś wspominał, że ma dość "miękkiej", politycznie poprawnej polemiki. No dużo można by pisać... W każdym razie polecam wszystkim.

A skoro już mowa o Dawkinsie, to polecam także "Rozplatanie tęczy" - to prawdziwe arcydzieło, które naprawdę zmieniło mój sposób postrzegania wszystkiego wokół. CHYBA najważniejsza książka w moim życiu. Rozplatając tęczę zaczarowała mi świat Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat




Dołączył: 17 Lut 2010
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 23:54, 25 Lut 2010    Temat postu:

Dla mnie odwrotnie. Z wszystkich książek Dawkinsa, "Boga" uważam za najsłabszą pozycję. "Samolubny gen" mnie powalił kiedyś. "Tęczę", "Wspinaczkę", "Zegarmistrza" - bardzo bardzo wysoko sobie cenię. Świetne precyzyjne wywody, świetne objaśnienia. A "Bóg" jest trochę chaotyczny i zbyt fanatyczny jak na mój gust. Smile Jakbym zamiast słuchać fajnego wykładu musiał uczestniczyć w jakimś wiecu. Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ofmika
Administrator



Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Tarnów

PostWysłany: Pią 10:02, 26 Lut 2010    Temat postu:

Chodziło mi o to, że jest jedną z najlepszych książek pod względem stylistycznym Smile Zresztą nie wyobrażam sobie, żeby była napisana inaczej, tzn. mniej fanatycznie... Naszym zadaniem jest zdystansowanie się, jego zadaniem było pokazanie, że można się postawić i to naprawdę ostro... Przynajmniej takie jest moje zdanie Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat




Dołączył: 17 Lut 2010
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 10:07, 26 Lut 2010    Temat postu:

No okej. Choć i tak uważam, że główną zaletą tej książki jest to, że może paru ludzi, którzy kupowali ją ze snobizmu i "bo kontrowersyjna", sięgnie po te pozostałe pozycje i czegoś się dowie i nauczy. Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ofmika
Administrator



Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Tarnów

PostWysłany: Pią 10:09, 26 Lut 2010    Temat postu:

No cóż, to samo napisałam wyżej - dla mnie taka właśnie była największa korzyść Smile I warto było, warto.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jacek




Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Lbn

PostWysłany: Pią 22:04, 19 Mar 2010    Temat postu:

Jeśli chodzi o Richarda Dawkinsa, to jest to jak dla mnie postać kontrowersyjna. Przede wszystkim człowiek ten nie przeszedł chyba nawet półrocznego kursu metodologii. Jest taka stara zasada, że biolog trzyma się biologii, fizyki fizyki, a teolog teologii. Gdyby pan Dawkins wydał swe dzieło jako pamiętnik, zbiór esejów, byłoby w porządku. Jednakowoż, używa on naukowych argumentów, aby obalać temat, o którym tak naprawdę niewiele wie. I to w tej książce widać. A wystarczy przeczytać byle wstęp do Biblii, by mądrze zanegować wiarę. Bardzo rażą mnie ogromne nadużycia z jego strony. Miesza on bowiem płaszczyznę naukową z teologiczną, kulturową i ideologiczną. Bo ewolucja to dla niego nie nauka, a ideologia jasno kontrastująca z teizmem. Wynik starcia wiara - nauka nie może być inny, skoro nie dopuszcza się metod wierzeniowych. Wyobraźcie sobie naukowca (np. biologa), który bada łabędzie. Niech symbolem przyjętej przezeń metody będą różowe okulary na nosie, noszone non stop podczas eksperymentu. Wynik będzie taki "Łabędzie dzielą się na różowe i czarne". Oto jak przyjęcie apriorycznego założenia prowadzi do fałszywych wniosków. Nie mówię, że Dawkins sie myli - z jego ogólną tezą się zgadzam, ale nie podchodzi do tematu rzetelnie. Nie bada, a ocenia z punktu przyjętego stanowiska. Stanowisko to ogranicza go do tego stopnia, że gdyby nawet uwierzył, to musiałby krytykować wiarę. Poza tym nie ma on kompetencji do dyskusji psychologiczno-socjologiczno-historyczno-teologiczno-filozoficznych.
Jak dla mnie Dawkins to element "zbilansowanej diety". Dla równowagi warto przeczytać jakąś apologię wiary i wyrobić sobie własny sąd. W moim przypadku stanęło na stanowisku ateistyczno-agnostycznym. Natomiast lektura samego Dawkinsa grozi przyjęciem tez, które obali podstawowa próba zrozumienia pisma św.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ofmika
Administrator



Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Tarnów

PostWysłany: Pią 22:12, 19 Mar 2010    Temat postu:

No przyczepię się do czegoś, ale to jutro, bo mi się już chce spać Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jacek




Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Lbn

PostWysłany: Pią 22:27, 19 Mar 2010    Temat postu:

Ale ja tak nieinwazyjnie chciałem jedynie uzasadnić zdanie, które i tak zostało wyrażone przede mną Very Happy. Ale jeśli są jakiekolwiek wątpliwości, to z chęcią je rozwieję. (Zaraz na teistę wyjdę). Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ofmika
Administrator



Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Tarnów

PostWysłany: Nie 21:23, 21 Mar 2010    Temat postu:

Jacek napisał:
Wynik starcia wiara - nauka nie może być inny, skoro nie dopuszcza się metod wierzeniowych.


Chciałam się przyczepić do tych metod wierzeniowych. Co to właściwie dla Ciebie znaczy? Jakie są ich podstawy? To, co ja rozumiem pod tym pojęciem nie powinno być absolutnie dopuszczone do dyskusji, bo jest zwyczajnie pozbawione logiki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jacek




Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Lbn

PostWysłany: Pon 19:14, 22 Mar 2010    Temat postu:

Dobrze, już Ci mówię. Zobacz, mamy wokół siebie materię, która nas otacza ze wszech miar. Bierzemy fizyka i pytamy się go jak z tą materią jest - czy to jedyne, co istnieje? Rzetelny fizyk powie, że nie wie, albowiem do tej pory nie ustalono definicji materii. Ale może nas poinformować, że badania empiryczne nie dowodzą istnienia czegokolwiek innego poza materią. Zważyć jednak należy, że fizyk bada tylko i wyłącznie materię, korzysta przy tym z aparatury technicznej, która może badać tylko ją i aparatem pojęciowym, który tylko ją pojmuje. Trudno więc fizykowi zauważyć cokolwiek innego, skoro nie ma żadnych metod, aby zbadać cokolwiek co nie jest materią.
Pytanie: skąd wiadomo czy w ogóle jest coś jeszcze? Przecież być może szukamy czegoś, czego nie ma. No cóż, nauka ma wiele zagadek, które nigdy nie zostaną zapewne rozwiązane. Dlaczego Wszechświat istnieje, skoro równie dobrze mógłby nie istnieć? Dlaczego wszystko zmierza do jakiegoś celu? [Dygresja - ktoś powie, że wszystko jest przypadkowe, tak jak np. przez przypadek spadła mi cegła na głowę. Jednakowoż cegła dokądś zmierzała i ja gdzieś szedłem, tak więc nie ruch, a spotkanie było przypadkowe]. Co stało u początku materii? Dlaczego istnieje "Ja", które jednoczy nasze doświadczenie zmysłowe i psychiczne? Jak materia została ożywiona, skoro kamień jest stworzony z tych samych atomów, a nie myśli ani nie czuje? W jaki sposób po poczęciu z jednego typu komórki wytwarza się sześć typów innych komórek? I dlaczego organizm matki nie odrzuca tego obcego ciała? To tylko niewielka część pytań, na które nauka nie może odpowiedzieć, przynajmniej nie dziś. Specjalnie starałem sie przywołać przykłady z różnych dziedzin.
Moja teza jest taka: nauka to też wiara. Wiara we wszechmoc rozumu, który wytłumaczy wszystko bez odwoływania się do czegokolwiek, co nieempiryczne. Co mnie w tym razi? To, że widzimy jakiś świat, który narzuca nam się z oczywistością, a nie bierzemy pod uwagę, że jest on jak dekoracja w teatrze, za którą coś się kryje. Jest to równie prawdopodobne jak to, że istnieje tylko materia. Przykład? Matrix, choć jest to akurat teza skrajna i zahaczająca o schizofrenię Razz
A co do metod wierzeniowych, aby je uściślić - są to metody rozumu. Na przykład liczba... Co to jest? Jest to idea, bowiem nie jest ani w rzeczy (poz niszczeniu rzeczy nadal jeden jest jeden) ani zapisem graficznym (to tylko symbol). I teraz za pomocą rozumu musimy znaleźć dla niej miejsce, niestety nie w świecie materialnym. Może w swojej głowie? Może poza światem? Tak samo rozumowo musimy szukać odpowiedzi na pytania, wobec których nauka jest bezradna. Rozumowe uzasadnienie tych odpowiedzi to, WEDŁUG MNIE, metody wierzeniowe.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamień




Dołączył: 18 Lut 2010
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź

PostWysłany: Pon 20:46, 22 Mar 2010    Temat postu:

Cytat:
Zważyć jednak należy, że fizyk bada tylko i wyłącznie materię


Nie jest to prawdą, przecież fizyka bada też energię i oddziaływania.
Cytat:

Dlaczego wszystko zmierza do jakiegoś celu?


Tak, ja akurat się z tym nie zgodzę. I nie uważam, ze można by porównywać osoby, która ma wolną wolę do spadającej pod wpływem siły grawitacji cegły (czy odwrotnie). Ale ten temat można by pewnie długo kontynuować...

Cytat:
Moja teza jest taka: nauka to też wiara. Wiara we wszechmoc rozumu


Przykłady niewyjaśnionych zagadnień, które przywołałeś raczej nie służą obronie Twojej tezy, a raczej temu, że jednak nikt nie uważa nauki za wszechmocną, bo nikt nie kwestionuje prawdziwości wymienionych przykładów. Ale, by całościowo spojrzeć na zagadnienie, trzeba też zwrócić uwagę na sytuacje, które nauka z powodzeniem wyjaśnia. A takich jest nieskończona ilość.

Cytat:
Na przykład liczba... Co to jest? Jest to idea


Tak jest. To pojęcie abstrakcyjne. Pojęcie, które pozwala nam opisywać pewne rzeczy. Ale co to ma do materii, wiary czy bytu?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.badreligion.fora.pl Strona Główna -> Słowo Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Style edur created by spleen & Programy.
Regulamin